Pokój pielęgniarki

Zgodził się na taki układ. I tak będzie tu do rana, więc żadna mu to różnica. Kiedy się umyli wysuszył się i podał mu ręcznik, a potem zabrał do łóżka. Sam nagi też położył się obok Niego na pleckach. Podłożył ręce pod głowę i leżał sobie przykryty tylko do pasa. Zmrużył oczy. Miał zamiar się przespać trochę.

Podrapał go za uchem lekko. Ciekawe... Cóż, nie miał zamiaru za długo się nad niczym zastanawiać. Po prostu zasnął sobie spokojnie obok Niego. W nocy jedną rękę położył na lisku jakby chciał go przytulić, a drugą cały czas trzymał pod głową. Jak spał wyglądał dość uroczo i łagodnie.

Ocknął się rano. Spojrzał na lisa i pokręcił oczami. Uśmiechnął się lekko i zdjął go z siebie, a potem wstał i zaczął się rozgrzewać nieco z rana. Ubrał się i usiadł sobie gdzieś z boku czekając aż się obudzi. Bez kasy stąd nie wyjdzie, nawet nie ma takiej opcji... Poza tym... Może spędzić jeszcze trochę czasu z tym chłopaczkiem? Wydaje się interesujący...

Wziął pieniądze chętnie, wcześniej odpowiadając na Jego pocałunek. Schował je, a potem wstał. W sumie wypadałoby coś zjeść.
-A nikt się nie przyczepi? Jeszcze nie jestem uczniem tej szkoły.
Przyznał wstając.
-Pracę zaczynam dopiero wieczorem.
Dodał po chwili. Wcisnął ręce w kieszenie. Pewnie jeszcze tu wrócą, więc zostawi sobie torbę u Niego, a co?!

Maku siedział w fotelu i obserwował jak stroi się Lisek. A kiedy mu się przyglądał, doszedł do wniosku, że chłopak jest naprawdę słodki i uroczy. Gdy w końcu wrócił już w pełnej krasie obejrzał go sobie dokładnie od góry do dołu. Podszedł powoli do Niego.
-Eh...
Westchnął jedynie. Zdjął mu te bransoletki i obróżkę, a potem zabrał do łazienki.
-Zetrzyj to coś z oczu. Lepiej wyglądasz bez tego. Poza tym czarny makijaż i pieszczochy, a la goth nie pasują do Twojego dzisiejszego stroju.
Powiedział i uśmiechnął się perfidnie nachylając do Jego ucha.
-A zdecydowanie najlepiej wyglądasz nago.
Szepnął. Wyszedł z łazienki i poczekał na Niego w pokoju. Gdy wrócił pokazał kciuk uniesiony w górę, pokazując, że mu się teraz bardzo podoba. Sam Maku miał na sobie sportowe buty, zwężane szare dresy i wiśniową obcisłą koszulkę, pasującą mu do koloru oczu i włosów, a dodatkowo podkreślając dokładnie Jego mięśnie. Jak tak patrzył na Eiji'ego to... Cóż, gdyby nie różnica wieku i zawzięty charakter Maku, to mógłby się w Lisku zakochać. A co?! Chociaż... Wątpił żeby Lisek chciał za partnera, bądź co bądź dziwkę.
-Gotów?
Spytał odgarniając włosy w tył nieco. Wyciągnął z torby telefon i jakieś drobne. Wcisnął to do kieszeni spodni. Wziął go za rękę i wyszedł razem z nim z pokoju, na korytarz, a potem skierował się za nim w kierunku stołówki... Po drodze zaczepiał go, kąsał w uszko i szeptał jakieś seksowne, namiętne słówka.

z/t obaj.