Biblioteka

Wszedł za niższym chłopakiem do biblioteki i uniósł brew do góry patrząc na te wszystkie książki aż go głowa rozbolała. No nic zanim wszedł do biblioteki kupił sobie gorącą mocną czekoladę. Może i tak nie wyglądał, ale lubił słodkie rzeczy od czasu do czasu. Na jego pytanie zaśmiał się cicho .-Może zgaduj ? Spytał po chwili upijając łyk ciepłego napoju i usiadł gdzieś z boku gdzie bibliotekarka, nie mogła go dostrzec.

Naburmuszył się znów lekko. Z kawą zatem poszedł za nim i usiadł obok na kanapie. Popijał powoli. Odetchnął spokojnie, czując, że zimno odpuszcza. Zdjął z siebie kurtkę i położył obok siebie. Machał nóżkami zadowolony.
-Hm... Nie wiem... Smok? Chociaż nie! Może ten no... Lich! - Zaproponował zgadując. No cóż, znajomość ras u Yuki'ego duża nie jest. Jakoś niezbyt go to interesowało. A przynajmniej nie teraz.

-Lich brawo Powiedział obojętny do niego upijąc łyk ciepłej czekolady. Odetchnął zadowolony czując jak jego palce robią się ciepłe jak i nogi. Co dziwne wcześniej nawet nie zauważył, że było mu zimno, wzruszył lekko ramionami obojętny sam do siebie. Oblizał usta lekko czując, że wybrudził się czekoladą na ustach.

Nic nie odpowiedział, bo i co miał mówić? Zgadł to zgadł i koniec bajeczki.
"Trochę niezręcznie..." - Pomyślał. Niezbyt wiedział jak ma się zachowywać przy chłopaków. I ogólnie, co może mówić, a czego nie.
-Um... Ale na drugą stronę przenosisz tylko złe dusze prawda? - Spytał dla pewności, bo coś tam kiedyś słyszał o Lich'ach, ale niewiele.

Spojrzał na Yukiego kiedy uslyszal jego pytanie. Ta przeważnie złe duszę. Bywają wyjątki wysuszył ramionami. Co prawda wyjątki to taka jedną dusza na sto czyli jest to bardzo rzadko. Uśmiechnął się pod nosem dopilajac czekoladę do końca. Wstał i wyrzucił kubek do śmieci. Wrócił na miejsce i założył nogę na nogę. jaki masz profil klasy ? spytał po chwili zaciekawiony.

Pokiwał głową w odpowiedzi na Jego słowa. Czyli nie musiał się zbytnio obawiać prawda? Uf... To dobrze.
-Artystyczna. - Odparł pogodnie. Podpierał się rączkami obok siebie i uśmiechnięty patrzył na Tsunę.
-A Ty? - Spytał go. Rozejrzał się po bibliotece. Aż dziwne, że było tu tak pusto... Sięgnął po kubeczek z kawą, którą postawił między nogami. Dopił ją i wywalił kubeczek do pobliskiego kosza.

Na jego odpowiedź otworzył oczy szerzej. -Dziwne chodzimy do tej samej klasy a Cię nigdy nie widziałem. Może dlatego że jesteś kurduplem ? Uśmiechnął się wrednie drocząc się z chłopakiem. Tsu rzadko kiedy patrzy pod nogi, to dlatego że nie ma tutaj takiego wysokiego chłopaka jak on. Zaczął lekko kręcić loczka z swoich włosów uśmiechając się wrednie.

Cały się spiął łącznie z ogonem i uszami. Nadął policzki obrażony.
-Nie jestem kurduplem!! - Powiedział głośno obrażony. Nienawidził, kiedy ktoś naśmiewał się z Jego wzrostu. Wstał i chciał sobie od Niego iść. Wybaczyłby sporo, ale naśmiewania się z wyglądu nigdy! Wlazł gdzieś między półki. Szukał jakiejś książki do poczytania, żeby się uspokoić i zapomnieć o tej Jego kąśliwej uwadze.

Widząc jego reakcje zaśmiał się cicho, po chwili zauważył jak bibliotekarka patrzy na Yukiego krzywo. Sam rozsiadł się i wyciągnął. Po chwili namysłu wziął pierwszą lepszą książkę z brzegu i zaczął ją przeglądać Mój waćpanie, co należycie jeść na śniadanie ? uniósł brew i spojrzał na tytuł książki "Pan Tadeusz" zaśmiał się pod nosem, bo pierwszy raz widzi taki tytuł. Zobojętniały oglądał tą książkę, której i tak w większości słów nie rozumiał.

Wrócił do Tsuny, bo zostawił obok Niego torbę. Usiadł naburmuszony ze swoją książką i zaczął ją czytać starając się ignorować chłopaka. Ale kiepsko to szło, zważywszy na to, że kiedy próbował czytać, albo zrozumieć jakieś słowo z tej książki to bardzo zabawnie się marszczył. Chichotał pod noskiem cichutko już weselszy.

Kiedy chłopak do niego wrócił spojrzał na niego i poczochrał go po włosach. Odsunął rękę po chwili sam przeczesując swoje włosy. Znudzony zamknął książkę i wyciągnął się. Po chwili również odłożył książkę i patrzył na Yukiego z książką w sumie to i tak mu się nudziło więc nie miał nic do roboty.

Zostawił książkę na kolanach i poprawił włosy lekko zawstydzony. Uśmiechnął się do Niego słodko, ale zaraz nadął przypominając sobie, że go wyzwał od kurdupli. Nadął policzki i odwrócił od Niego wzrok.
-Nie myśl, że Ci wybaczyłem. - Powiedział. Wyglądało to uroczo i śmieszenie. Nieco zaprzeczał sam sobie przez takie stwierdzenie.

-Hmm mówisz ? Uśmiechnęła się oparł łokieć o stół a następnie oparł dłonią policzek. Wpatrywał się w Yukiego, a raczej w jego twarz i oczy. Uśmiechał się zawadiacko do niego, wiedział, że mu wybaczył. Ale skoro wiedział to raczej niczego nei musiał mówić na głos, prawda ?

-Mówię! - Odparł wesoło. Zaraz jednak pocałował go lekko w policzek.
-Żartowałem. Cóż... Chyba czas na mnie... - Stwierdził odkładając książkę na miejsce i wracając do Tsuny.
-W którym pokoju mieszkasz? - Spytał.

Zamrugał zdziwiony na tego całusa. A po chwili uśmiechnął się szeroko. -Ja ? W pokoju pierwszym a co ? Hmm Mogę cię zaprosić na herbatę w geście przeprosin ? Spytał po chwili jak nigdy nic  gdzieś pewnie mam ciastka w czekoladzie uśmiechnął się szeroko na myśl o słodyczach. Po chwili wstał i spojrzał na Yukiego oczekując odpowiedzi pozytywnej albo negatywnej.

-Och! Czyli Ty jesteś moim nowym współlokatorem! Yay! Całkiem fajnie! Dobrze, skoro mnie zapraszasz. - Zachichotał uroczo. Zarzucił torbę na ramię, ubrał kurtkę i uśmiechnął się.
-No to chodźmy. - Powiedział wesoło. Po chwili w bibliotece nie było po nich nawet pół śladu...

z/t obaj