Korytarz na pierwszym piętrze

Temat: Korytarz na pierwszym piętrze Sro Sty 29, 2014 10:18 pm

Korytarz ten, prowadzi do wszystkich pokoi na pierwszym piętrze. Znajdziemy gdzieś między oknami kanapy do siedzenia, albo parapety. W godzinach międzyszkolnych, kiedy trzeba pozamieniać książki jest tu najwięcej osób.

Temat: Re: Korytarz na pierwszym piętrze Sro Sty 29, 2014 10:33 pm

Eij szedł sobie spokojnie korytarzem rozmyślając nad pośpiechem Yukiego ale stwierdził iż chłopak jak będzie chciał to sam mu powie czy sobie ją załatwił. Patrzył w sufit nie widząc go, gdyż vbył zamyślony o nowej szkole i o tym jak to będzie z uczniami, czy bedzie dużo bójek, czy będzie dużo miął Eiji pracy, po czym się uśmiechnął i cicho do siebie powiedział - nieważne ile i tak będę szczęśliwy mogąc to robić- Mówiąc to niezaważył wysokiego chłopaka idącego przed siebie jakby był na swoich włościach. Po chwili wpadł na chłopaka i się przewrócił. Spojrzał na osobę, na która wpadł i się zarumienił, ponieważ zobaczył kogoś, kto był jego ideałem jeśli chodzi o wygląd. Duży wysoki umięśniony i mówiący samą postawą jestem tu bo chce a nie bo muszę. Lisek uwielbiał takich, miął dwie słabości słodkich chłopaczków, jak i większą takich maczo, którzy mogliby mu pokazać iż do kogoś należy.

Liczba postów : 49 Join date : 25/07/2013

Szedł spokojnie rozglądając się po korytarzu i patrząc na numerki pustych pokoi, aż tu nagle ktoś na Niego wpadł. Prychnął patrząc na chłopaka. Jak zawsze miał zmarszczone brwi i groźny wyraz twarzy.
-Ph... Patrz jak łazisz.
Prychnął ostrzegawczo. Ręce miał wciśnięte w kieszenie. Nie miał żadnej wejściówki czy identyfikatora, więc ani nie uczeń, ani nie przebywająca tu legalnie osoba. Ale kto mu zabroni? W końcu, może niedługo to będzie Jego szkoła. Chciał skorzystać póki ma jeszcze czas.

Temat: Re: Korytarz na pierwszym piętrze Sro Sty 29, 2014 10:45 pm

Lisek wstał i ciągle się rumieniąc skłonił się jak nakazuje dobre wychowanie i patrząc na chłopaka spod rzęs wyjąkał- Przepraszam najmocniej, nie chciałerm na Ciebie wpaść.- Po czym wyprostował się i patrząc na niego owinął się kitką wokół ciała. Czuł od Niego energię i wiedział iż ten ma zły humor, bo aż promieniował tymże zapachem. - Nazywam się Eiji i jestem tu pielęgniarką, w czym mogę Ci pomóc ? - spytał i patrzył ciekawie, widząc brak jakiegokolwiek oznaczenia jako uczeń czy personel tej szkoły. Wiedział iż powinien zgłosić Jego obecność, ale stwierdził, iż tego nie zrobi, bo byłl zaciekawiony chłopakiem stojącym przed nim.

Liczba postów : 49 Join date : 25/07/2013

Cholera... Czyli nauczyciel... Złapał go za ramię i przyparł do ściany.
-Liczę, że nikt nie dowie się o mojej wizycie.
Mruknął rozjuszony nieco. Zaraz potem odsunął się od nauczyciela i ruszył korytarzem dalej rozglądając się. Coś czuł, że będzie miał tego lisa na ogonie. Ale jakoś... Nie miał zbytnio zamiaru się tym przejmować. Zawsze może go wykorzystać jako osobę, która pozwoliła mu tu wejść i zwiedzać... Właśnie!
-Ty tam! Pielęgniareczka! Idziesz ze mną.
Nakazał mu głosem nie znoszącym sprzeciwu i pokazał mu żeby podszedł.

Temat: Re: Korytarz na pierwszym piętrze Sro Sty 29, 2014 10:54 pm

Eiji czując jak go przayparł aż prychnąl i opokazał kły oraz smagnąl nieznajomego po nosie ogonem ostrzegawczo . - Nie życzę sobie abyś tak do Eiji'ego mówił chłopcze- popatrzył na niego hardo i kiwnąl na znak iż nie powie nikomu o jego wizycie. Gdy ten mu kiwnął poszeddł za nim czując iż będzie miał z tego powodu kopoty, ale cóż się nioe robi aby poznać swój ideał, rozmarzył się nam lisek. - Pielęgniareczką to możesz nazywać mamusiem, anie nie Eij'ego- prychnął na znak iż mówi całkiem poważnie i, że się nie boi. Był lisek też ciekawy, gdzież to buntownik zamierza iść.

Liczba postów : 49 Join date : 25/07/2013

-Ktoś tu chyba ma problem. Gadasz o sobie w trzeciej osobie.
Mruknął. Założył ręce za głowę. Miał zamiar iść na basen oczywiście, a pielęgniarka miała mu posłużyć za przewodnika.
-Masz mnie zaprowadzić na basen.
Powiedział poważnie. Dawno nie pływał, a tutaj woda na pewno będzie ciepła. Na plecach miał swój plecak z kilkoma rzeczami jak zawsze. Dlatego pewnie niektórzy wezmą go za ucznia. Więc żeby nie przeciągając szedł z chłopaczkiem, w stronę basenu.

z/t obaj